Jelonek, format około A5, namalowany w Emilianowie, jakiś 1993?
Kościół Św Trójcy w Bydgoszczy, A4, gwasz, papier, chyba 2005 rok.
Szkic do abstrakcyjnego obrazka, A5, gwasz, akwarela, kartka w szkicowniku.
Malowałam to w listopadzie 2009, w Kamp-Limfort, smutnym niemieckim miasteczku górniczym
pełnym bezrobotnych, co noc nękanym przez włamywaczy i smutek.
Stokrotki, kartka A5, stary obrazek, zrobiłam to w 2000?
Tak, chyba na Oruni Górnej,
Brudna jest, mała jest...
Oj, coś cię smutki trapią
OdpowiedzUsuńMoże trochę, ale nie aż tak. Nie łatwo się żyje w naszym kraju.
OdpowiedzUsuńTak myślisz? W Niemczech łatwiej? Ja bym nie mógł, ile razy stamtąd wracam czuję ulgę na granicy. Mam jednego znajomego Niemca który czuje to samo, ale jemu tu u nas jest łatwiej. No i sama napisałaś to ładne zdanie o Kampf-Lintfort
OdpowiedzUsuńJa nie mam wyboru w tej chwili, a mój znajomy Niemiec lubi Polskę.
OdpowiedzUsuńA nie tęsknisz za rodziną, jak jesteś za granicą? Ten znajomy Niemiec, tak jak mój, mieszka w Polsce? Jeżeli przesadzam z osobistymi pytaniami to uznaj że pytań nie było.
OdpowiedzUsuńTęsknię za rodziną, ale moja rodzina w większości nie mieszka ze mną, a mój znajomy Niemiec mieszka w Niemczech, jest całkiem fajny. Tęsknię za synem.
OdpowiedzUsuń