Kiedyś, jakoś tak w 2001 roku moja córka uszyła misia. Może go sfotografuję, ale jest już bardzo zniszczony, zjadły go mole, czas też go zjadł. W 2002 namalowałam gwasz na drewnie formatu A4, ten wyżej. Dużo ludzi się nim zachwycało, ale nikt go nie kupił. W 2009 namalowałam duży obraz olejny, 100 cm na 70 cm, strasznie się przy nim męczyłam. W 2010 przemalowałam go trochę, ale tę nowszą wersję dopiero sfotografuję i później wrzucę na bloga. Nowe zdjęcia były już zrobione, ale spłonęły wraz z twardym dyskiem, teraz trzeba wiele rzeczy fotografować na nowo. Wiele nie da się już odzyskać, trudno. Obrazy sprzedane, też dobrze.
I tak chyba najbardziej lubię ten mały, pierwszy, malowany gwaszem na drewnie.
OdpowiedzUsuń