środa, 4 sierpnia 2010

Góra Disburg


Latem 2009 byłam po Warburgiem i cały czas malowałam tę samą górę, stary, wygasły wulkan, 
od pradawnych lat zamieszkały przez kogoś, a ostatnio przez zwierzęta i turystów, 
z wierzą i ruinami, nietrudną do wspinaczki, takie wzgórze. Powstało wtedy mnóstwo zdjęć, 
które muszę w końcu przejrzeć i przygotować do publikacji oraz trzy duże obrazy olejne o wymiarach 100 cm na 70 cm. Pierwszy ma tytuł BURZA, drugi LETNI DESZCZ, trzeci ZIMOWA CYTRYNA. 
Nie mam już tych obrazów, nie zrobię więc lepszych zdjęć.

2 komentarze:

  1. Znajomy był w Warburgu, ma tam rodzinę. Pokazywał zdjęcia, pięknie miasteczko. O, w tym pierwszym obrazie ( Burza ) jest jakiś facet. Dopiero teraz zauważyłem, ciekawe co jeszcze przegapiłem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten facet sam siebie nie zauważył, dopiero, jak mu powiedziałam o portrecie, to spojrzał wnikliwiej na obraz, wcześniej twierdził, że są chmury. Miasteczko Warburg jest śliczne.

    OdpowiedzUsuń